niedziela, 21 października 2012

Pawilon Meblowy Emilia






Pawilon meblowy „Emilia” mieści się przy ulicy Emilii Plater 51 w Warszawie. Pawilon został wybudowany został wraz z sąsiadującym budynkiem mieszkalnym w latach 1967-69. Przy projektowaniu części usługowo-handlowej, na której pragniemy skupić nasz artykuł, współpracowało dwóch architektów - Marian Kuźniar i Czesław Wegner. Marian Kuźniar wraz z Hanną Lewicką stworzyli także projekty wnętrz, gdzie w części kawiarnianej umieszczono mozaikę autorstwa Kazimierza Gąsiorowskiego. Dwukondygnacyjny pawilon o obszernej części podziemnej jest połączony dwoma przejściami nadziemnymi z sąsiadującym budynkiem mieszkalnym, którego dwa piętra zaanektowane były na przestrzeń biurową, handlową a także kawiarnianą.









Jeśli mówimy o architekturze Warszawy powojennej, tworzonej w czasach komunizmu, możemy zaryzykować stwierdzenie, że idee modernizmu i funkcjonalizmu w największym stopniu wpłynęły na projektowanie budynków o charakterze handlowo usługowym. W tym miejscu warto wymienić kilka przykładów tego rodzaju budownictwa: Pawilony „SARP“, „Chemia“, „Cepelia“, Supersam przy pl. Unii Lubelskiej, pawilon meblowy przy ul. Przeskok, czy właśnie „Emilia“. Kilka z wymienionych tu budynków jeszcze istnieje, ale żaden nie zachował się w swojej pierwotnej wersji. Reklama i ingerencje ludzi sprawiły, że nie prezentują one swojej pierwotnej modernistycznej formy. Dlatego uważamy, że wpisanie „Emilii“ na listę zabytków było bardzo mądrym i potrzebnym posunięciem ze strony władz Warszawy, to dzięki niej każdy z nas może zobaczyć dziś czym były „Pawilony“ w krajobrazie Warszawy lat 60 i 70.









Najwięcej o tego typu konstrukcjach dowiadujemy się w numerze 4 miesięcznika „Architektura“ wydawanego przez SARP z roku 1977. Podtytuł numeru brzmi „Renesans stali“ i, jak sam wskazuje, numer ten prezentuje osiągnięcia PRL-owskiej architektury w dziedzinie konstrukcji nazwanych „Otwarty system lekkiego szkieletu stalowego“. To w tej nazwie zawarta jest cała charakterystyka budynków takich jak „Emilia“. Dzięki pełnemu przeszkleniu fasady jest ona otwarta na ulice, a co więcej tworzy z nią całość odbijając jej elementy. Rzeczona otwartość sprawia także, że budynek nie ingeruje w krajobraz ale natychmiast staje się jego integralną częścią. Genialność tego typu architektury polega na zatarciu granic pomiędzy wnętrzem a zewnętrzem.

Brak stałego rozdzielenia ulicy i przestrzeni wystawowej sprawiał, że potencjalny konsument mógł - nawet nieświadomie - zapoznać się z najnowszą ofertą sklepu meblarskiego idąc, czy jadąc do pracy lub domu. Prócz tego typu zalet budynki te były stosunkowo tanie i bardzo szybkie w budowie. Mozolna praca murarza przestała być potrzebna na placach budowy - dostarczano budynek w częściach, które wystarczyło ze sobą połączyć nitami.








Mimo, że pawilony konstruowane były z części, to każdy z nich poprzez różnego rodzaju zabiegi uzyskiwał swój indywidualny charakter. Pawilon meblowy „Emilia“ jest na to bardzo dobrym przykładem. Zastosowano w nim bardzo ciekawe rozwiązanie, łącząc pawilon, będący konstrukcją lekką i prostą, z sąsiadujący masywem bloku. Efekt okazał się być bardzo udany, głównie dzięki zastosowaniu przejść łączących drugie piętro pawilonu z kawiarnią. Pomiędzy budynkami powstał zatem przesmyk z ławkami i sadzawką, używany do prezentacji mebli ogrodowych. Bardzo ciekawie prezentuje się także konstrukcja dachu przestrzeni wystawienniczej. Tworzy ona charakterystyczny zyg-zak, który urozmaica formę całego budynku. Wewnątrz skupiono się na uzyskaniu jak największej przestrzeni wystawienniczej. Piętra połączone są schodami mieszczącymi się po dwóch stronach Sali, a także w jednym z jej rogów. Cel budynku definiował jego formę, co sprawia że nie znajdziemy tu zbędnych detali. Jedyne, co może rzucać się w oczy, jest raster przesłaniający lampy podwieszone do stropu.





Część wbudowana w blok prezentuje się ciekawiej pod względem wykończenia. Tutaj znajduje się część kawiarniana, której ściany pokryte są mozaiką prezentowaną na zdjęciach:






Mamy nadzieje, że zdjęcia jak i cały post przekonał państwa do uznania wartości „Emilii“ jako zabytku powojennego modernizmu. Zachowanie jej jako jednego z nielicznych przykładów tego typu konstrukcji jest całkowicie uzasadnione. Co ciekawe architektura tego typu okazuje się odnajdywać we wciąż zmieniającym się krajobrazie Warszawy. Idąc nowo wyremontowaną ulicą Emilii Plater, na której co krok napotykamy wyznaczniki nowoczesności - wieżowce, po prawej stronie oglądając piaskowcowy masyw Pałacu Kultury, pawilon meblowy „Emilia“ wydaje się być niezauważalny. To właśnie ta niezauważalność i naturalne łączenie tak różnych od siebie sfer życia, jakimi są sklep i ulica, świadczy o sile i wartości tego typu budownictwa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz